Rzeczy Juleczki zostały spakowane przez moja mame, a wozek i łozeczko zabrane do mojej wtedy ciezarnej przyjaciolki. Zaraz po pogrzebie Nunki niedoszli tesciowie chcieli to wszystko zabrac do siebie na strych-pod Kraków. Nie zgodzilam sie!nie wiem czemu, ale te rzeczy sa mi potrzebne...w piwnicy ale sa blisko!kilka ubranek i zabawek mam schowanych w moich ubraniach. Agnieszka mama Julci (ur. + 05.05.2007) kocham Cię Kruszynko [*] Tangerine
|