Mój synek też miał HLHS,żył 2m-ce,odszedł 29.12.2006.Wciąż nie mogę pojąć,jak to wszystko mogło się stać.Rok temu nie wiedziałam,że istnieje taka choroba.Teraz muszę poskładać życie sobie i mojej rodzinie.Tęsknię za nim bardzo,ale pamiętam jego ból.Wierzę,że Wiktor jest już szczęśliwy na zawsze i kiedyś będziemy znowu razem.Życzę spokoju i pozdrawiam ewab