10 kwietnia urodziło się moje dziecko w szpitalu na brochowie we Wrocławiu w 17 tygodniu ciąży:/po 7 godzinach bóli porodowych...nie wiem ciągle zadaję sobie pytanie DLACZEGO lekarze NIC!!!! nie zrobili żeby ratować moje dziecko jak był na to czas godzine przed porodem podali mi pierwsze leki...... szpital powinien pomagac a u mnie wydaje mi sie ze czekali że juz i tak nie ma sensu by ratować moje dziecko.... płakać sie chce ale co zrobic została bezsilnosc tylko.nie ma juz normalnych lekarzy z powołania :((((((((((