Droga Mario ja świadomie zachodziłam w ciąże po 3 miesiącach po śmierci Agnieszki,bo tak bardzo chciałam Agatę.Lekarz prowadzący powiedział mi,że gdybym była inną kobietą to by mi kazał czekać rok czasu.On mężczyzna powiedział,że jak mnie zobaczył po porodzie Agnieszki i zobaczył radość z Jej narodzin nie mógł uwierzyć po pewnym czasie ,że Ona umarła---powiedział,że nie miałby sumienia dłużej mnie tak trzymać.Bał się o mnie,a przecież był dla mnie obcy.Ja przecież miałam innego lekarza dla Agnieszki ,potem dopiero zmieniłam na tego co prowadził mi ciążę z Agatą i Jakubem.Prawdą jest,że ja rodziłam naturalnie za każdym razem.Nie mam pojęcia na temat cc.Mam koleżanki,które miały np.pierwszą cc,potem rodziły siłami natury o tym zapewne decyduje lekarz.Bardzo chciałam Agatę i nie powiem ,że było łatwo,ale bycie mamą jest silniejszym uczuciem,które zapewne u mnie zaważyło.Warto było i nigdy nie żałuję kroku jaki podjęłam .Trzeba mieć wsparcie dobrych,mądrych i życzliwych ludzi.Do lekarza trzeba mieć zaufanie do siebie też.Nie pozwolić się omamiać.Trzeba na nowo uwierzyć w siebie i małymi krokami do przodu.Wątpliwości w naszym położeniu też są normalnością mamy do tego prawo.Jeśli chcesz więcej ode mnie informacji moje gg281835.Pozdrawiam Ewa41 mama Agnieszki
|