No tak, to rzeczywiście coś innego spotkało Wasze Aniołki. Tak wiele jest niebezpieczeństw, które czyhają na dziecko, które ma przyjść na świat:( My rodzice nic nie mozemy zrobić, poza moze bacznym obserwowaniem malenstwa i nie daniem sie zbywac lekarzom. Wy drogie Mamy zrobiłscie wszystko co w waszej mocy... oby Wasze Skarby w niebie wyjednały Wam kiedys pokój i ukojenie oraz wiele sil na zmaganie sie ze smutną codziennoscia. Raz jeszcze dla Waszych Aniołków (***)(***) maria