23 godz.23.45 | Hits: 669 |
|
sylwiaewa  
23-10-2006 14:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Najgorsza data i najgorsza godzina w moim życiu. 23sierpień godz 23.45 moja najukochańsza i jedyna córeczka Maja zasnęła na zawsze. Pamiętam ten dzień. Jakoś podświadomnie się czegoś bałam. Pamiętam,że mąż mówi tego wieczoru' połóż się i postaraj się zasnąć, a ja powiedziała nie, boję się strasznie tej nocy" i stało się. ok 24 zadzwonili do mnie ze szpitala z najgorszą wiadomośią mojego życia " Pańska córka zmarła o 23.45". Po tym telefonie życie moje legło w gruzach. Zmieniło się na zawsze. Mimo, że mam 2 synów, ale to była oczekiwana bardzo nasza córeczka. Mija 2 miesiące jak zmarła a ja się czuję jak by to była wieczność. Maja walczyła dzielnie 9 dni. Tylko udało jej się przeżyć 9 dni, które były dla Niej ogromnym bólem i cierpieniem a ja byłam bezradna. Najgorsze było to, ze nie mogłam jej pomóc. Ja matka nie mogę pomóc własnemu dziecku. To tak bardzo bolało, bezradność. Tak bardzo prosiłam Boga, zeby mi Jej nie zabierał. Jej miejsce jest w moich ramionach a nie w Niebie. Bóg nie wysłuchał i mi Ją zabrał do Niebieskiej Krainy. Dlaczego??? Miejsce dziecka jest przy matce a matki przy dziecku. Czy mam do niej iść?? Czy powinnam z Nią zasnąć??? Chyba tak, jestem jej potrzebna. Jak byłam w ciąży z Mają nie kłóciliśmy się z mężem. Byłam uśmiechnięta, radosna. Po jej stracie coraz częściej kłócę się z mężem i nie potrafimy się dogadać. Nie chce mi się żyć. Sens życia uciekł, odszedł razem z Nią. Tak się boję dalszego życia. Zgasłam jak moja iskierka Maja. Jak tu dalej żyć. Zdanie, ze mam dla kogo żyć i mam 2 synów mnie drażni. Wiem, że mam ich i dla nich muszę żyć, ale jakie to życie bez mojej Mai??? Sylwia-mama Aniołeczka Mai (*) http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec392.htm
|
|
:: w górę ::
|