Witam,nazywam sie Sylwia i jestem z Żor,21 lipca tego roku zmarł mój najukochańszy synek Remigiusz,żył 3 tygodnie.Urodzil się w 29 tygodniu ciąży i cały czas walczył o życie w Centrum zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach.W 5 minucie życia miał 7 pkt w skali Apgar,do 2 tygodni wszystko przebiegało idealnie miał za zadanie tylko przybierać na wadze...niestety posocznica bakteryjna była silniejsza od niego,potem zamartwica jelit i nerki które przestały pracować.Nie wiem jak dalej żyć,serce pęka mi z bólu.Pozdrawiam wszystkie aniołkowe mamusie.