Witajcie. Mieszkam w Tychach i od 20 maja 2006 roku jestem mamą Aniołka Malwinki. Bardzo bym chciała nawiązać kontakt z osobami w podobnej sytuacji bo powiem szczerze, to nie idzie pogadać z rodzina, z koleżankami o tym co mnie spotkało bo oni tego nierozumieją i wydaje mi się że nie chcą o tym mówić. Ja bardzo lubię mówić o mojej córeczce a nie mam z kim pogadać. Jestem bardzo dzielna i pogodziłam się ze stratą mojej córeczki bo wiedziałam, że nie ma szans na przeżycie bo była bardzo chora. Moją dużą podporą są dwie córeczki bliźniaczki. Pozdrawiam wszystkich JoannaS