Witam Was Wszystkich, dołączyłam do Was ok. tydzień temu. Mam 33 lata, 10 letniego synka Michała, Aniołka który odszedł 2 lata temu w 14 tc i Hanię, która urodziłą się 27 kwietnia w 25 tc i zmarła po 8 godzinach. Chwilami myślę że oszaleję, innym razem nie dociera do mnie to co się wydarzyło, że byłam w ciąży, urodziłam córeczkę, że ona umarła... Nie wierzę! Jestem rozsypana. Mieszkam we Wrocławiu. Czy we Wrocławiu również odbywają się spotkania? Dobrze, że jestem tu z Wami - dzięki Bogu, że jesteście. Pozdrawiam i zapalam świeczkę za Wszystkie Dzieciaczki (*) Ewa - mama Hani
|