Mam na imie Ewa, mieszkam w USA, za tydzien moj synek mialby 2,5 roku... gdyby nie umarl kiedy mial 77 dni. Dziekuje wam, ze jestescie. Wiele madrosci i odwagi potrzeba aby stworzyc strony tak bardzo potrzebne rodzicom po stracie. Dla mnie byliscie i jestescie najlepszym pocieszeniem w chwilach tych najsmutniejszych. Pozdrawam serdecznie.