Jeśli nie czujesz z tą osobą jakieś więzi, serdeczności chęci pomocy, to może lepiej pomyśleć o zmianie. Ciężko mi powiedzieć, ja powiedziałam sobie że nie mogę się załamać dla Franka i męża... I tego staram się trzymać, chodź bywa z tym różnie ... Kupiliśmy sobie pieska żebym miała się czym zająć bo nie jestem gotowa wrócić do pracy, i jakby to nie brzmiało myślimy o kolejnym dzieciątku chcemy tego i powolutku człowiek idzie do przodu nie zapomina boli jak cholera ale staramy się...Jeśli chodzi o antydepresanty z tym bywa różnie i trzeba powoli zapytaj twoją psycholog co o tym sądzi... Gdy poszłam po l4 do pani psychiatry to odradzała tabletki bo mówi że czasem przez to żałoba trwa dłużej i w pełni świadomie jej nie przeżywamy... Trzymam za Ciebie kciuki :* Dasz radę, nie bój się swoich uczuć -- 41 tc Aniołek Franek :* 14.11.2015r.-- Tak bardzo Tęsknie http://mama-aniolka90.blog.pl/ http://mama-aniolka90.blogsp