Dla Madzi(*)(*)(*) Dokładnie jakbym czytała o swoich odczuciach rok temu. Choć już w moim brzuchu miałam malutką fasolke to jednak bardzo bałam się tych świąt, najgorsze były życzenia, dzielenie się opłatkiem i jak radować się z okazji narodzin Jezusa jak moje dziecko zmarło? Nie odpisywałam na żadne SMS-y z życzeniami a w sylwestra poszłam o 22 spać bo jak się cieszyć z nadchodzącego nowego roku kiedy nie wiadomo co on przyniesie? mama Oskarka zm.21.05.2009 (*)