bardzo mi przykro z powodu Waszej Córci ;-( to straszne, że takie rzeczy w ogóle dzieją się na świecie...najgorsze, że dzieją się nam...ludziom, którzy bardzo chcieli tych dzieci... jeśli chodzi o samotność to miałam identycznie...na początku, tuż po śmierci synka, bardzo źle znosiłam gdy mąż wychodził do pracy...poprosiłam go żeby przez przynajmniej 1-2 tygodnie posiedział ze mną...bardzo mi to pomogło, a on po prostu był...dokładnie dzisiaj mijają 4 m-ce od śmierci naszego synka...już samotność mi nie przeszkadza...jestem spokojniejsza
Tobie również życzę dużo wewnętrznego spokoju i siły do walki o Wasze szczęście.
ściskam Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.2013)
mama Laurki napisał(a): > Ojj ja tez nienawidzę samotności :( wręcz się boje :( Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|