Moja mała Ksiezniczka od piątku ma swój "domek" ma już pomniczek. Tego samego dnia był pogrzeb kolejnego aniołka niestety bez obecności najbliższych a także księdza BEZ POKROPKU BEZ żadnej modlitwy. Nawet nikt nie zapalił znicza. Dzieciątko zostało pochowane przez firmę pogrzebową przez zupełnie obcych ludzi. Wczoraj z mężem zapaliliśmy swiatełko małemu chłopczykowi. Widzielismy jak ci ludzie nieśli trumienkę. Była taka malutka, a oni zasypując ją mieli świetne humory. światełka dla wszystkich aniołków (*)(*)(*)......
Kochamy Cię maleńka i zawsze bedziemy
Mama PRZEŚLICZNEJ Ksiezniczki Amelki 11.01.2010 41tc.