nie wiem czy powinnam pisac tu i zalic sie jaki wielki bol rozdziera mi serce , dnia 26.09.2015 o 23:10 zginal pod kolami pociagu moj cudowny i kochany syn , mial tylko 19 lat.Brak mi slow zeby okreslic to co czuje , nie potrafie sie z tym pogodzic nie chce przyjac tego do swiadomosci , calymi dniami czekam ze wroci i powie mamo zartowalem , to taki glupi zart nie gniewaj sie. Zginal blisko domu a co najgorsze nie bylam swiadoma tego ze jak wychodzil z domu to juz wiedzial co zrobi...... Jak mam zyc ?! to sie tak nie da !! co ze mnie byla za matka ze nie potrafilam go uchronic przed tym!!!!! nie zasluguje na miano matki , jestem naprawde do niczego za co zaplacil moj kochany syn Dominik. Tak bardzo tesknie za nim.
|