Droga Aniu, czasami sobie myślę, że gdyby Kasia żyła, to i tak byłaby bardzo nieszczęśliwa, ponieważ po tych operacjach, które przeszła,nie mogłaby mieć własnych dzieci (chyba dlatego też tak bardzo przeżywam, kiedy dziewczyny piszą tu na forum, że dzieciątka umarły pod Ich sercem, lub zaraz po urodzeniu, a tak bardzo chciałyby zostać ziemskimi mamusiami). Razem ze swoim chłopakiem Kasia planowała trójkę dzieci. I myślę tak samo jak Ty, że teraz opiekuje sie TAM wszystkimi malutkim Aniołkami. A za dobre słowa bardzo Wam dziękuję, po części czuję się jak Wasza mama - to z racji wieku, ha,ha. Teresa-mama Anioła Kasi L.
Naucz się szczęścia, tylko pamiętaj,by nie zapomnieć nigdy.
|