a co do świąt...też się ich boje...strasznie boje,najlepiej byłoby zasnąć i obudzić sie juz po.Już mi sie wydawało że sobie radze,że coraj mniej płacze i staram się żyć godzina po godzinie,dzień po dniu,a tu nadszedł grudzień i koniec złudzeń,niestety.