Jestem z Częstochowy.Jak robot chodzę do pracy, poza tym nic nie robię. Też nie żyję. Bardzo się cieszę, jesli można to tak ująć, z chęci rozmowy jak wróce z pracy ( a może nie wrócę życie jest takie nieludzkie)to do Pani napiszę. Jedyne co ciągle mi się wydaje to to że córka jkoś duchowo jest ze mną, podpowiada mi co mam robić, jak żyć, jakich wyborów dokonywać, ale może to tylko podświadomość albo śmiertelne pragnienie złąpania jakiegokolwiek kontaktu z MOJĄ NINECZKĄ. monika