Lato, Lato jakoś przeszło, Z deszczem łzy się moje zmieszały Tulona przez serca życzliwe Jakoś lato przetrwałam…
Jesień, Jesień była okropna, W listopadową nutę ból swój wplotłam I z Bogiem zbratana Jakoś jesień przeżyłam…
Zima, Zima było paskudna Chłód serca, chłód świata… Otulona w szal apatii zastygłam… Jakoś zimę przeczekałam…
Ale wiosna? Wiosna bez Ciebie? Kiedy świat dokoła rozkwita? Co ja tu robię? Co ja tu jeszcze robię!
|