Nic już nie jest takie samo. Nawet ja nie jestem już tą samą osoba co kiedyś. Wszystko się zmieniło, zmienił się cały mój świat. Z Twoim odejściem Maciejku, odeszła jakaś część mnie. Moje serce jest rozdarte, boli...kłuje i nie ma na to żadnego lekarstwa.... Są tacy co mówią, że jest!!! Dla mnie jest to w takim razie nie osiągalne. Ale wierzę, muszę wierzyć, że kiedy moje życie tu na ziemi skończy się... Odejdę gdzieś tam... i spotkamy się. Wierze, że jeszcze kiedyś przytulę Cię mocno, tak bardzo mocno jak chciałbym to zrobić teraz... Przytulę...tak będzie...obiecuje Ci to syneczku. Tęsknie...okropnie tesknię. Każda myśl o Tobie to tęsknota... Każdy dzień, każda noc. Dlaczego to tak strasznie boli. Nie umię odpowiedzieć na to pytanie, bo....nie ma żadnej sensownej odpowiedzi... nie ma...i nigdy nie będzie. Odeszłeś i ja nie wiem dlaczego, Może miało tak być. Tylko,jak ja mam się z tym pogodzić...no jak.... Przecież zabrano mi, mojego synka, moją przyszłość, Jak można...no jak??
Kocham Cię Maciejku. Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
|