Droga Kasiu wiem jak Ci ciężko.Bardzo Ci współczuję.Ja swojego syna straciłam prawie 8 miesięcy temu a ciagle płaczę i pytam Boga dlaczego to właśnie On musiał odejść.To wszystko jest bardzo niesprawiedliwe.Dzieci nie powinne umierać!Bólu nie da się opisać trzeba nauczyć się z nim żyć, a to jest bardzo trudne.Mi pomaga to forum,tu znalazłam wsparcie i zrozumienie.Dziewczyny sa wspaniałe i zawsze służą ciepłym słowem.Znajoma mówi że czas leczy rany,ale w moim przypadku to się nie sprawdza. Może z biegiem lat...Pozdrawiam Cię i życzę dużo siły. Aneczko światełko dla Ciebie <*><*><*><*><*><*><*><*> Miłoszek *13.06.2007 +30.08.2007 (*)kocham nad życie