Zbyszku, bardzo dobrze Cię rozumiem. Mam takie same myśli. Jest coraz gorzej. Smutek, tęsknota, niemoc, chęć przytulenia, u mnie dochodzi jeszcze poczucie winy. Jakoś nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić. Najchętniej zamknęłabym się w domu, nikogo nie wpuszczała i spała cały czas z nadzieją, że Tomcio mi się przyśni. Rodzina, znajomi krzyczą: musi żyć, wychodzić, spotykać się z ludźmi. Kiedyś miałam w nich oparcie, ale teraz już czuję przesyt ich obecności. Tak bardzo jest mi źle Dla Ciebie Tomciu (*)(*)(*) Mama
http://tomaszbralewski.pamietajmy.com.pl/ Iwona
|