mamaK napisał(a): > 7 tygodni to bardzo krótki czas od śmierci Twojego syna. Przed Tobą jeszcze bardzo długa droga żałoby...Postaraj się w swej rozpaczy nie osadzać wszystkich jedną miara. Są różni ludzi i różni księża. Nie wiem skąd pochodzisz i jakie są u Was zwyczaje. U nas po pogrzebie odprawia się pierwszą Mszę miesiąc po śmierci. Później już według uznania. Msze rodzice zamawiają w rocznicę śmierci, urodzin, imienin. 50 Mszy to ogromna ilość, nie dziwię się, że ksiądz ma problem z rozpisaniem. Nie musisz zamawiać Mszy aby modlić się za swoje dziecko, przyjmuj za niego Komunię św. jeżeli możesz, odmawiaj różaniec - on i Tobie da ukojenie. Ogromną siłę ma Koronka do Bożego Miłosierdzia. Staraj się przemieniać swoją rozpacz w nadzieję, to proces długi ale możliwy.
Zle mnie zrozumiałas mnie chodzi wyłącznie o to ze pieniądze umia wzasc ale odprawić mszy to już maja straszny problem a po drugie jak zostałam potraktowana??? Mnie głownie chodzilo żeby chociaz jedna msze odprawil a reszta to normalnie w późniejszym terminie.Zreszta po 7 tygodniach powinien chociaż czesc rozpisać ale jemu się nie chciało widocznie to nie jest tydzień albo dwa .
|