mamaK napisał(a): > Księża wspierający naszą wspólnotę doskonale rozumieją nasz ból. Nie zrozumiałam co piszesz o 50 mszach, czy ksiądz odmówił Ci przyjęcia intencji za zmarłego syna?
> A co dają rekolekcje? Nadzieję, wiarę i miłość jeżeli choć trochę otworzysz swoje serce na łaskę. Przez weekend możesz porozmawiać z wieloma osobami, które czują to co Ty. Wspólnota- nawet taka bolesna bardzo umacnia, daje siłę do dalszego życia. Na takich rekolekcjach masz możliwość zadać pytania księdzu, psychologowi innym osieroconym. Konferencje są przygotowane specjalnie dla osieroconych. U nas każda Msza jest w intencji zmarłych dzieci. A spotkanie z osobami które są dalej w żałobie od nas, pokazuje, ze można i warto żyć, choć to życie już zawsze będzie odmienne od dotychczasowego...
Minał już 7 tydzen od śmierci mojego synka i do tej pory nie została odprawiona ani jedna masza a mszy jest zamówionych ponad 50 .W niedziele po raz kolejny bylam z prosba o rozpisanie maszy topowiedzial ze musze czekac na kolejke ja rozumie ze jest dużo zamawianych mszy ale przez taki okres powinien odprawiać chociaż pare Malo tego kazal nam czytac ogłoszenia pod chórem tam będą wypisane maszy .Malo tego jak bylam u niego domofonem prosiłam go żeby otworzyl dzwi to pierwsze pytanie było "A PO CO MAM SCHODZIC" I to sa ksieza ?KASE UMIA WZISC I N TYM KONIEC!!!!!!!
|