To przy rezerwacji zapytajcie, bo ja naprawdę od dymu dosłownie duszę się jak klasyczny astmatyk, choć na astmę nie jestem chora, ale byłam we wczesnym dzieciństwie. Nie chcę się znaleźć w sytuacji, w której nie mogę złapać oddechu i znika mi obraz przed oczami. Raz to przeżyłam i mi wystarczy. Dlatego chodzę tylko do tych miejsc, w których jest zakaz palenia. Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|