Dziewięć miesięcy minęło jak nie ma z nami Maciusia,tyle samo nosiłam go pod sercem a potem odszedł tak nagle.Jutro dokładnie mija 9 miesięcy,akurat jeszcze w sobotę, w dzień w który się urodził i zmarł.Tak mi go brakuje....Ostatnio w kościele,śpiewałam pieśn w której były słowa "wróć synu wróć ojciec czeka" myślałam,że zacznę płakać.Wszystko mi się kojarzy z moim synkiem i z tym,że nie ma go ze mną. Maciusiu kocham cię,mój aniołku.... (*)
|