dziękuję Sofijko... tak bardzo potrzebuję zrozumienia , pomocy i rozmowy, zwłaszcza ostatnio, tak trudno mi ogarnąć wszystko i się choć troszkę uspokoić, a łzy wciąż płyną, a serce rozrywa się na części z tęsknoty choć wiem że moja Dzidzia w brzuszku może nie chce bym płakała, dla Niej się staram i dla Kacperka, choć ostatnio mi nie wychodzi marta
dla mojego Kacperka (*) 1.05.2006 - 30 .06 2006
... bo miłość nigdy nie ustaje...
|