Przyszedłeś dzisiaj do mnie we śnie synku, ale nie rozumiem co chciałeś mi powiedzieć... Śniłeś mi się w białej trumience, ale byłeś już taki duży i rączki miałeś takie pulchniutkie. Przytulałam Cię i płakałam.Mówiłam żeby Cię nie chować bo Ty przecież jesteś,żyjesz choć Twoje ciało było takie zimne...Chyba nigdy nie pogodzę się z Twoją śmiercią ale dziękuję,że przyszedłeś do mnie we śnie.Chociaż tam mogłam Cię przytulić. Śpij spokojnie mój synku (*)(*)(*)(*)