Mój malutki aniołeczku,słońce, kiedy nasze życie się odmieni, kiedy będzie już normalnie, kiedy? Wiesz teraz Twoja kuzyneczka będzie miała roczek, dziadek przylatuje specjalnie na tą okazję. Aniołku pomóż, napewno będziemy zaproszeni. Co mam robić? jak się zachować? Czuję że nikt mnie nie rozumie.Rodzina się odwraca, bo tak jest najłatwiej, albo poprostu mają do mnie żal. Tylko dlaczego, dlaczego? To nie moja wine że Cię straciłam. Dlaczego nikt tego nie chce zrozumieć. Aniołku nie chcę się do niczego zmuszać ale nie chce też żeby wszyscy się ode mnie odsuneli. Czuję się jak trędowata. Nie chcę dłużej tak żyć. Dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe. Co jak takiego zrobiłam że Bóg mnie tak skarał, co? Nigdy nie pogodzę się z Twoją stratą. (*) mama aniołka Antosia 31t.c.-(*)17.03.2007
|