Nie przep[raszaj, nie ma za co. Niestety żyła tylko 9 dni ale mimo, iż te dni były bardzo cieżkie dla Niej i męczące a moje bezradne to i tak miałam szczęście, że chociaz była ze mną te 9 dni i mogłam Ją zobaczyć na własne oczy. Dziekuję za światełka dla Majeczki, myślę o Niej odkąd zotała poczęta i będę myślała o Niej do końca moich dni. Kocham Cię maleńka kruszynko. Dla Mai (*) Dla wszystkich Aniołków (*) http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec392.htm