Dokładnie tak. Ja dostaję zasiłek, bo lekarz orzekający uznał, że niepełnosprawność powstała w wyniku pierwszej kontuzji czyli jak miałam 13 lat
A mały w żłobku nie kaszle, ale w domu... z nosa się w końcu puściło, chyba po tym proszku, i faktycznie jest bez antybiotyku i sobie radzi. Nie ma gorączki. No w nosku furczy, ale tez ten refluks. W żłobku był Mikołaj i maluch dostał prezent, a w szpitalu byli z Fundacji dr clown Mały dostał tygryska z balona, nosek i grał razem z nimi (on potrząsał grzechotką EM http://www.mikew.e-blogi.pl/
|