Ja odwrotnie ,zgodzilam sie byc matka chrzestna syna mojej siostry ,z moimi corkami kupilam nawet prezent dla chrzesniaka i po urodzeniu mojego chrzesniaka zginela tragicznie moja 7- letnia wtedy coreczka , nie wiedzialam co sie dzieje ,Trzy tygodnie po pogrzebie mojej corci zostalam matka chrzestna i byl to Dla mnie gorszy czas niz porzegnanie mojej corci,moja rodzina cieszyla sie nie nie biorac pod uwage naszego bolu,naszej straty a tak naprawde to tez stracili wnuczke ,siostrzenice,.....Kiedys ktos powiedzial mi ze nie musieli ale z respektu przed matka chrzestna ktora tak niedawno stracila swoje dziecko powini miec troche respektu.Co do zeczy z grobku mojej corci nie mam jakichkolwiek przeciwnosci i przesadow ,to do mnie tak wazne jak moja corka ktora tam spoczywa,drogie mamy nie sluchajcie przesadow sluchajcie swojego serca.
|