Powiem szczerze, że nie pomyślałam o logopedzie. Raczej zwalałam to na to, że jest chłopcem, i że skupił się na sprawności ruchowej (a może to ja się skupiłam Mój też gryzie. Wszystko i wszystkich. Właśnie podchodzi i "bite". Można zawyć z bólu, a on wtedy chyba czuje się wręcz szczęśliwy. Nie interesuje go moja poważno - groźna mina i taki sam ton głosu. Bawi go to chyba jeszcze bardziej. A w żłobku dziś miał ciężko dzień z punktu widzenia lekko gastronomicznego hmmmm "ja jeść nie będę". I nic nie zjadł. cały dzień. Uparte dziecię. A kombinowali z wszystkim. Musnął danona jedynie. Ale podobno nie mówiły tym razem, że płakał, tylko, że bawił się z dziećmi. Czyli jakoś do przodu. Brak apetytu chyba przez zęby. Znów. Stomatolog rozwojowy powiedział Hascosept, Nurofen i trzeba przeżyć. Mój mały nie łyka śliny i się nią krztusi, kaszle (nie wiedzieć czemu bo przełyk ok), ma zatkany nos (słychać że pełny a wyczyścić się nie da, nawet Nasivin nie pomaga za bardzo, czasem tylko z nosa leci... ślina). No i gorączka czasem nawet 40 stopni. Poszedł dziś bo nie było to tak nasilone i rano nie było temp. Ale teraz już jest na lekach. EM http://www.mikew.e-blogi.pl/
|