czesc,jestem w ciazy po 7 latach walki,jestem po przejsciach(poronienie hm 9 lat temu szok)i...umieram ze strachu,tu cos mnie zakuje tam zaboli a ja juz panika ze to koniec,jest to .b.wczesna ciaza ale tak bym chciala zeb sie udalo donosic,najchetniej bym robila test ciazowy co godzine czy ona dalej tam jest.Jak przetrwac taka ciaze zeby nie zwariowac?wiem ze czeka mnie szew i lezenie w dalszych tyg.ale tak naprawde boje sie jutra,bo wszystko moze sie stac.jak to przezyc?wariuje...
|