cały czas staram się wierzyć ze naszym maleństwom nic się nie stanie, ze urodzą sie zdrowe i silne. trzymam za to bardzo mocno kciuki. właśnie wróciłam od doktorka. mój malutki czlowieczek caly czas fikał. mam nadzieję ze troszke sie uspokoi bo ma pepowine na szyi. lekarz mówił ze to niby nic bo jest bardzo luźna, ale ja i tak sie boję. teraz bym chciala zeby mniej sie ruszal pozniej bede chciala zeby dawal znaki zycia. dziś rozpoczął sie 13 tydz:) zycze szczescia wszystkim mamusiom i ich maluszkom:* mama dwóch Aniołków- Julki ur i zm 14.01.2014 i Kacperka ur i zm 24.07.2015
|