maigka napisał(a): > Mocno wierzę, że będziemy. Gdyby nie ta wiara to nie wiem czy widziałabym w moim życiu sens. Modlę się aby to szczęście nie kazało zbyt długo na siebie czekać. Postaraj się kochana pomimo zapewne wielu gorszych chwil znajdować siły żeby być zadowoloną z mijających dni. Wtedy może psychika nastawi się na inny tor i pozwoli na małego lokatora w brzuszku :) Światełka dla naszych Aniołków najukochańszych(*)(*)(*)
Wiesz ciesze sie, i wiem ze wiele juz szczescia doswiadczylam. Mam gorsze dni kiedy wszystko tak cholernie boli ale wiem ze nastepnego dnia musze wstac i byc dzielna dla mojego Synka w niebie bo on nie chce moich lez... wierze ze On czeka na odpowiedni moment byc moze to jeszcze nie teraz... chodz wiem ze bylabym ogromnie szczesliwa kiedy mialabym szanse nosic malenstwo po raz drugi. Tlumacze sobie czasem to tak, ze poczekam tyle ile trzeba jakos zniose to chodzby resztkami sil wazne jest to aby bylo zdrowe... Mama Olusia 14.08-15.08.2009