Dzwonilam do Wroclawia,
do laboratorium- okazalo sie, ze oni moja krew przeslali az do Katowic... Zapytalam dlaczego
tak dlugo to trwa, pani kazala przedzwonic pozniej. I co sie okazalo? W Katowicach zabraklo
odczynnika i bede czekac nie wiem ile.... Ja to mam pecha!!! Tyle nerwow i skonczyl sie
odczynnik, akurat teraz!!! Bylam dzis u p.dr nefrolog- dlugo rozmawialysmy, ogladala moje
wszystkie wyniki od ciazy z Tomulkiem- powiedziala, ze raczej to nic zlego(ten moj duzy
krwinkomocz)- mam tylko kontrolowac mocz, kwas moczowy i co 2m-ce robic posiew moczu. Uf!
Przynajmniej z tej strony dobre wiesci. Przyznam, ze pomimo strachu cos czuje, ze i ta toxo
tylko mnie postraszyla- dzis internista powiedziala, ze to dziwny wynik, to juz trzeci
lekarz z takim stwierdzeniem... Trzymam sie tej mysli, no, staram sie. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|