Tak to już jest z lekarzami. Trzech lekarzy, trzy
różne diagnozy. Jedną wielką bzdurą jest usłyszeć, że to przez zbyt duży przyrost wagi.
Osobiście znam dziewczyny, które przytyły po 30 kilo i urodziły zdrowe dzieci.
Gdybyś powiedziała, że paliłaś w ciąży to byś usłyszała, że to przez papierosy.
Gdybyś powiedziała, że wypiłaś lampkę wina to byś usłyszała, że to ta jedna lampka wina jest
przyczyną wszystkiego. Ja słyszałam całe "steki" bzdur i oczywiście nieśmiertelne:
takie rzeczy się zdarzają.
Wiktoria urodziła się w 24 tygodniu książkowej ciąży. Ani
jednego skurczu, wykres ktg płaski jak deska, żadnego zakażenia, nic, tylko błyskawicznie
postępujące rozwarcie. Malutka po prostu wypadała ze mnie. Żyła 2 dni.
Niestety,
żadna z nas, mimo najszczerszych chęci, nie da Ci żadnej gwarancji. Pozostaje
nadzieja...
Pozdrawiam, Beata,
mama Krzysia, Wiktorii [*] i Adrianka.
|