My po roku dowiedzielismy się, że znowu jestem w
ciąży. Ja wierzyłam od początku, że wszystko będzie dobrze, że Nasz Aniołeczek Filip czuwa
nad Nami. Dziś tulimy juz Naszą Marynię. Oboje z mężem nie chcieliśmy czekać długo. Nasz
czas do zastanowienia, to pierwsze pół roku po odejściu Filipku. Ten okres, to był czas
Naszej wegetacji, godzenia się z zaistniałą sytuacją. Równo 6 mcy po odejściu Filipka,
zamówiliśmy mszę za Niego i za Nas. Od tego momentu nasze życie obróciło sie o 180 stopni.
Po prostu wróciliśmy do życia. Wiesz, wszystko zależy od Nas Samych. Życzę Wam podjęcia
tej właściwej dla Was decyzji. Serdecznie pozdrawiam AGA
|