Maciusia urodziłam 27 grudnia 2007r, był martwy. Wiedziałam o
tym, że Maciuś już nie żyje, 3 dni wcześniej w Wigilię stwierdzono brak akcji serduszka.
Maciuś udusił się pępowiną. Też chciałam być zaraz w ciązy. Ale ja mogłam sobie chcieć,
organizm i tak robił swoje. Jednak 5 miesiecy po odejściu Maciusia, zaszłam w ciązę. Udało
nam się po miesiącu starań. Lekarze nie mieli dla mnie żadnych przeciwskazań, ponieważ
Maciuś był praktycznie donoszony (36tc), całą ciąze dobrze się czułam, tylko ta cholerna
pępowina. Więc w zasadzie mogliśmy się starać odrazu. Teraz jestem w 11tc i wierzę ze nam
się uda, ze Maciuś czuwa nad Kropeczką.
mama Filipka (13.10.05r.), Aniołka Maciusia
(ur.zm. 27.12.07r., 36tc) i Kropeczki pod serduszkiem :) mama Filipka (13.10.05r.), Aniołka Maciusia (ur.zm. 27.12.07r., 36tc) i Juleczki (11.02.09r.)
http://maciusglock.pamietajmy.com.pl/
|