Re: co do Spychały... | Hits: 190 |
|
kasia-m  
04-07-2008 11:16 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Klaro jestem w szoku po tym co napisałaś...brakuje słów... Ja trafiłam na niego z
przypadku.Na izbie przyjęć on mnie badał.I był bardzo miły.Może miał lepszy humor?Kto
wie... On wykonał mi cięcie i ratował małą.Niestety nie zdążył.Często do mnie przychodził
i po prostu siedział przy mnie... Nie płaciłam mu za nic.Dał mi duże wpsarcie po
stracie.Załatwił psychologa.Sprawił, że mąż mógł być ze mną 24h.
Chyba nie ma
lekarza, który byłby bez skazy.Niestety.
Przytulam Cię Klaro mocno... Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|
Ostatnio zmieniony 04-07-2008 11:19 przez kasia-m |