Beatko ja tez wariuję. Obecnie kończy się 7 tydzień, a mimo tego że tak bardzo pragnę tego dziecka , nie potrafię się cieszyć, cały czas paraliżuje mnie strach, że coś będzie nie tak. Poprzednią ciążę straciłam nagle w 22 tygodniu, a ja już teraz mam schize, latam do kibla sprawdzam wkładki, myślę sobie, że coś jest pewnie nie tak. Wczoraj wieczorem zobaczyłam brunatną plamę na wkładce, zaraz panika i telefon do mojego lekarza. Powiedziała, że jak brzuch nie boli to mam się nie martwić tylko wziąść luteinę i leżeć. W nocy nie mogłam spać, zaglądałam na wkładkę, ąle już jest czysto. Zwariować można, a to dopiero początek , co będzie potem. Boże jak ja się boję!!! POZDRAWIAM!!! Mama Natalki,Kingusi i aniołka Kacperka http://kacperektarczewski.pamietajmy.com.pl/ http://nasza-klasa.pl/profil
|