Już nie daję rady. Jest mi cięzko i zle. w tym cyklu okres spoźnił mi sie 3 dni jest nadzieja, jajniki nie bolą, maż pobiegł po test próbuje go wykonać a patrzę jest ,,,,, dostałam okres. o losie... czemu tak sie dzieję ze sie nie udaję.. Wszystko nie tak. Chodzę smutna płakać sie chce. liczę dni płodne mierzę temp i nie i co miesiąc od nowa... ile jeszcze?????Czemu inni maja tak prosto w życiu....