oj Ewelinko...zajefajnie czyta się Twoje posty...właśnie przeczytałam ten, w którym oświadczyłaś że chłopcy są na świecie!!! mega fajnie czyta się takie informacje, a najpiękniejsze jest to, że piszesz że jesteś szczęśliwa ;-) każda Mama, która traci nadzieję, jest w totalnym dole powinna przeczytać ten post! bo choć czasem w to nie wierzymy, choć czasem wydaje nam się, że już nic dobrego nas nie czeka to na szczęście są to tylko chwile zwątpienia...ja też całym sercem wierzę, że przed wszystkimi rodzicami, którzy stracili dzieci są jeszcze piękne chwile i tylko trzeba troszkę pomóc temu szczęściu
dziękuję Ci za pozytywne fluidy ;-)
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii i Małego Wielkiego Cudu pod sercem
Evelikha napisał(a): > Bliźniaki mają roczek:)jak czas będzie tak szybko mijał to życie ucieknie mi przed oczami:)a chłopcy są przesłodcy, zwłaszcza kiedy przybiegają się przytulic..tylko zmeczenie czasem sięga zenitu i oczy za łobuziakami nie nadążają:)nigdy nie śmiałam narzekac (nawet wtedy gdy przesypiałam max 3-4 godz na dobę)i co dzień dziękuję, że ich mam..Jasia nadal odwiedzam często..zdarza się, że i 4-5 razy w tyg i żal w sercu mam nadal ogromny tylko tak lżej jest po prostu oddychac.. czasem wieczorami łezka w oku się zakręci, czasem przyśni się szpital..Pierworodny został Aniołem, dwójka w tym samym wieku biega po ziemi..Zostałam wybrana - tak czasem o sobie myślę..nie każdy ma takiego Anioła Stróża i nie każdemu rodzą się bliźnięta..Tylko dlaczego przez tak cierniową drogą musiałam przejśc?
> Generalnie zamysł był taki aby podzielic się z Wami moim, mam nadzieję happy endem:)bo nie mogę napisac, że pomimo życia nie usłanego płatkami róż, jestem nieszczęśliwa..mam absolutnie fantastycznych a przede wszystkim dwójkę zdrowych dzieci..ale bagaż przykrych rzeczy ogromny i liczę już tylko na dobrą pasę:) Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|