Mimi, tak jak piszesz...to jest jakaś tragedia...jakiś wysyp ostatnio...bardzo wiele zaniedbań lekarzy i przez to takie tragedie... dlatego trzeba w miarę możliwości zapewnić sobie zaufanego lekarza, co do którego będzie pewność, że jakby coś to się zajmie... chociaż powiem szczerze, że myśląc o porodzie, nie wiem zupełnie który szpital wybiorę, jakiego lekarza (bo prowadzi mnie dr która już nie pracuje w państwowych szpitalach)...w każdym coś mi nie pasuje...ale dużo jeszcze na to czasu...
Patrycjo, trzymaj się cieplutko...dbaj o Was w te zimne dni...wszystko na pewno skończy się pięknie...
ściskam Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.2013), Julii i Małego Wielkiego Cudu pod sercem
mimi0080 napisał(a): > Będzie dobrze, zobacz jak jesteś blisko już jesteś...chłopem się nie przejmuj przejdzie mu, ja też płakałam w ciąży przez męża,też usłyszałam dużo przykrych słów, czułam się jak jego wróg, a emocje w tym okresie są dużo silniejsze...trzeba cieszyć się każdym dniem z dzidzią w brzuszku, wczoraj dowiedziałam się o znajomej, która straciła dwie córeczki bliźniaczki w 26 tyg. to jest tragedia, a bliźniaki z Włocławka to w moim mieście się stało, leżałam na oddziale z tą dziewczyną...nasze problemy troszkę maleją w obliczu takiego koszmaru...
> Głowa do góry Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|