U nas było tak. Zuzię urodziłam w 22 tyg.Dokładnie 6 Października 2011. W połowie listopada po skończonym połogu miałam wizytę u innego ginekologa bo tamten bardzo mnie skrzywdził i juz nigdy bym mu nie zaufała. Oczywiście z mojej jak i ze strony Pani dr. Padło pytanie Czy mamy szanse na dziecko i kiedy możemy zacząć działac. Pani Dr. Powiedziała że możemy spokojnie zacząć starania od Stycznia. JA psychicznie jak i fizycznie mogłam w każdej chwili bo tak naprawde nie wiedziałam kiedy uda mi sie zajść bo o Zuzię staralaismy sie 9 miesiecy.Bardzo pragnełam mieć dziecko ale tak starsznie że nie umiem tego opisać.Więc od Stycznia 2012 zaczeliśmy działać.Miesiące mijały a ja nie zachodziłam, podejmowaliśmy próby stymulacji zapłodnienia lekami itd. Aż w Styczniu 2013 czyli dokładnie rok od Zielonego Światła zobaczyłam dwie kreski. Dziś mam Cudowną Córeczkę Olę ktora ma miesiąc i 5 dni:) Mojm zdaniem każda z nas wie co czuję jakie ma potrzeby, ja osobiście żałuję że nie zaczeliśmy starań od razu bo jak widać trwało to ponad rok a mówią że po ciązy można szybko "wpaść " gdzie w moim przypadku to sie nie sprawdza:) Kochana rób tak co ci mówi Serduszko, pamiętaj że nasze Skarby zawsze bedą nad nami czuwać i to nie jest tak że chcemy zastąpić dziecko dzieckiem.
Mama Aniołka Zuzi 06.10.2011 Mama Oleński urodzonej 13.09.2013 :)
|