Mi się też tak wydaje.... moja ciąża przebiegała prawidłowo po prostu w 31 tyg przestałam czuć ruchy Aniołka i do teraz nie wiem co się stało czekam na wyniki sekcji może one coś pokażą aczkolwiek lekarz, który mnie prowadził i patomorfolog ze wstępnych oględzin powiedzieli że w naszym przypadku to będzie raczej przyczyna nie znana a tak się zdarza u 1 przypadka na 1000. Zdaję sobie sprawę z tego, że każda następna ciąża będzie dla mnie wielkim wyzwaniem i nieunikniony będzie strach czy to miałoby miejsce teraz czy za 10 lat. Taka już dola Aniołkowych mam. Jednak jak byśmy to mieli odkładać w nieskończoność obawiam się, że pogłębiałoby się nie do wytrzymania pragnienie bycia mamą a to nie sprzyja poczęciu..... Wiele jest kobiet, które nie czekały długo i z perspektywy czasu twierdzą, że to najlepsza decyzja jaką mogły podjąć. Gosia mama Aniołka Szymonka ur.zm. 5.09.2013(31tc) i wymodlonego ziemskiego cudu Tosieńki ur 25.09.2014
|