Mi druga ciąża dała się we znaki, od połowy zaczęły się problemy z rwą kulszową, potem rozchodzące się spojenie łonowe, ledwo łaziłam, nie mogłam się schylić, a przy końcu przewracanie z boku na bok nawet sprawiało mi problem. Jak minął mi 36 tc modliłam się o rozwiązanie, bo już nie miałam fizycznie ale też psychicznie..i Bogó dzięki, że w 37w3d odeszły mi wody, bo dłużej chyba bym nie dała rady. Co do wątpliwości czy dasz radę się zajmować bobaskiem, to normalne, że je masz. Ale uwierz mi dasz radę! Aż sama do tej pory jestem w szoku ile robi instynkt macierzyński! Ma wielką moc ;) Kinga mama Aniołka Zuzi *+ 19.05.2011 (30tc) i wyczekanego cudu Łucji *08.03.2013
http://www.zuziagolda.pamietajmy.com.pl/
|