Czas leci. W pierwszej ciąży byłam taka niecierpliwa, odliczałam dni, teraz czas płynie szybko, cieszę się każdym dniem.
Jesteśmy po usg połówkowym, 18 tydzień a nie 20 ze względu na to, że poród planowany jest na 36 tydzień. Oczywiście wczoraj była i biegunka i po wizycie wymioty ze stresu. Nie myślalam ze tak zareaguje mój organizm, głowa niby tłumaczy a ciało swoje.
Wszystko jest ok, mam niskie białko pappa, ale usg pokazuje ze dziecko jest nawet o 4 dni większe niz wynika z terminu miesiączkowego. Wszystkie narządy na swoim miejscu, buzia ładna bez rozszczepów. waga 206 gram i wzrost 13 cm. Doktorowa, która robiła usg (nie jest moją prowadzącą) powiedziała, że w moim przypadku najważniejsze są przepływy - ze względu na ciśnienie. A więc przepływy są prawidłowe. Obecne leki, które biorę to : Dopegyt 3 x 1, Witaminy Prenatal x 1, Acard x 1, Clexane x 1, Femisept Uro 2 x 1 (nie ma bakterii ale podobno dobrze od czasu do czasu pobrać, aby nie było bakterii) no i moja Hydroxyzyna 100 mg dziennie.
Odespałam wczorajszy dzień 14 godzinami snu, dzisiaj do mnie dociera, że jest ok, ale nie planuje, boję się
A i w sumie najważniejsze, będzie drugi Synek. Na początku nastawialiśmy się na dziewczynkę, ale wiadomość o tym, że chłopiec dała nam ogromne szczęście. Wiem, że nie jest on zamiast Szymona, ale tłumaczę sobie, że gdyby Szymon żył, nie miałabym tego dziecka... Będzie on spełnieniem marzeń o macierzyństwie, oby się to marzenie spełniło
Szymon ur/zm 20.03.2012 - 38 tc www.zawszepamietam.blog.pl
|