Kochana nie jetses sama pamietaj masz bliskich,meza,i Nadzieje ktora NAPEWNO ktoregos dnia potulisz do serca.Wiem ,ze łatwo mi sie mowi kiedys sama w to nie wierzyłam kiedys kiedy czułam sie tak beznadziejnie smutno ,tak krotki czas minał od odejscia Twojego Aniołka,pozwol sobie Go opłakac,pozegnac -to potrzebne,nie dus w sobie smutku ,płacz kiedy czujesz taka potrzebe i mow o swoim Aniołku w kazdej okazji jesli tylko masz na to chec siłe i potrzebe...ale nie daj sie tez temu smutkowi pokonac:*... u nas minie w styczniu 6 dlugich lat bez naszego pierwszego synka,bardzo długo trwało nim moje mysli nakierowały sie na prosta droge.Uwierz kochana ,ze naprawde warto czekac choc to czekanie moze bywac bolesne,trudne...wspomnienia i marzenia o tej wymarzonej przyszłosci to niekeidy dobija,beda dni trudne i trudniejsze bo ta cholerna bezsilnosc...,AALLEE trwaj prosze choc dzien za dniem a jesli to za trudne choc godzina za godziną byle by do przodu i wierz,wiara działa ogromne cuda naprwade dasz rade,kto ma dac rade jak nie Ty ,jestes silna kobieta! wierze ze Ci sie uda<przytul>
Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],
Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,
Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)
oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015
spijci
|